Mariusz Urbanik zaczytał się w sonetach krymskich i od zawsze (tzn od paru miesięcy) chciał te miejsca zobaczyć. Tak poza tym mieszka w Radomiu ale nie urodził się w nim. Urodził się bowiem w miejscu, które podobnie jak Krym jest terenem górzystym na południu, . . . . tylko nie otacza go morze. Z żadnej strony. A przynajmniej – narazie nie.
Urodził się w Ząbkowicach Śląskich na Dolnym Śląsku, mieście krzywej wieży.
.
Cześć Mariuszu,
Pamiętasz może w którym lokalu we Lwowie było to miejsce gdzie trzeba było na wejściu masować piersi?
Pozdrawiam
Bartosz
PolubieniePolubienie